fangry

 
Rejestracja: 2011-05-21
Witam
Punkty80więcej
Następny poziom: 
Ilość potrzebnych punktów: 120

A MNIE JEST BABCI ŻAL !!!

Dwóch facetów siedzi na ławeczce w parku.Na widok ładnej dziewczyny jeden z nich mówi : tę to bym przerysował !

Dziewczę po powrocie komunikuje mamusi : gdy szłam przez park siedziało chyba dwóch artystów i jeden stwierdził że 

by mnie przerysował.Mama zadowolona poleca:idź zapytaj ile by kosztowało gdy przerysował mnie ,ciebie babcię i (psa) Pimpka.Dziewczyna posłusznie poszła i zapytuje:przed chwilą przechodziłam i powiedział pan ze by mnie przerysował

- z przyjemnością odparł zadowolony facet.

A ile kosztowało by gdyby pan przerysował mnie, mamę babcię i Pimpka?

Ciebie odparł miły pan przerysuje za darmo ,mamę za 500 a babcię niech Pimpek przerysuje.


OBŻARCIUCH ..........................

Nałogi światem targają
zjawiają się nowe plagi,
ludzie się z tym borykają
zerwać nie mając odwagi.

Pół świata w nędzy głoduje
nie piją i nie dojadają,
druga beztrosko baluje
bez końca się obżerają.

Słuszna spotyka ich kara
nasz świat tak jest urządzony,
kiedy przepełni się czara
przez zgagę, grubas dręczony.

Butów zawiązać nie może
wtedy wreszcie myśl mu świta,
na później żarcie odłożę
głodówka ,post, koniec kwita.

Mężnie trwa w postanowieniu
twardy w swej determinacji,
sek wytrzymał w roztargnieniu
z rozkoszą myśli o kolacji.

Fałda się nowa pojawia
zamysł podejmuje szczery,
bez cukrów żyć postanawia
jeśli, to tylko desery.

Gdy piątego schabowego
z lubością żuje powoli,
sygnał dociera do niego
w plecach potwornie już boli.

Zapamiętaj obżartuchu
kiedy ręką żarcie sięgasz,
zamiast jeść - zażywaj ruchu
nie łam słowa jak przysięgasz.

Jeśli groźby nie skutkują
choć żem ci istotą bliźnią,
twe cielsko w piecu skremują
prochami glebę użyźnią.

IDOL


PRZEKORA........

PKP nie akceptował 
i tego co się dzieje
ostro zaprotestował
postanowił że ich oleje

przekorę czasem ma się
graniczącą nieraz z głupotą
choć wykupił bilet w kasie
wrócił do domu piechotą

opór wbrew pozorom
nie zawsze sukcesem się mierzy
nawet z przekorą
przesadzać nie należy

IDOL


KAGANEK......

Świecy pyłgający płomień

powoli gaśnie,zamiera,
potok wzbierających wspomnień
jak cierń kłujący uwiera.

Słońce, co jeszcze niedawno
tak jasno dla nas świeciło,
dziś promyk nadziei skradło,
na szaro los ubarwiło.

 

Kończy się kolejny etap,

który przeżyć się dało,
zapisany jak etykieta
której życie nie pokolorowało.

IDOL


 


RADAROWCY...


Wieczór wolno zapadał
szosa świeciła pustkami
patrol drogówki się zasadzał
ukryty za przydrożnymi krzakami

świeciły w oddali niczym żarówki
bo noc księżycowa była
białe czapki orłów z drogówki
od kogutow niebieska łuna biła

młodszy-kapral radar podpinał
myśląc "niech jadą gagatki"
starszy-sierżant długopis wyginął
robiąc w notesie,służbowe notatki

coś w powietrzu wisiało
co kaprala uwagę zwróciło
jakieś autko popierdzielało
aż z radaru czachy dymiło

jak tygrys do skoku przyczajony
wietrząc łatwa zwierzynę
z lizakiem skoczył jak szalony
zatrzymując pędząca limuzynę

jakież było kierowcy zdziwienie
kiedy lizak przed sobą zobaczył
w pośpiechu obmyślał wytłumaczenie
już sierżantowi pięknie tłumaczył

on słuchał ze zrozumieniem
powodów kierowca miał masę
choć współczuł z rozrzewnieniem
to w myslach już liczył kasę

5 punktów i 500 zł mandatu
taka sierżant dał propozycje
kierowca nie mieniał dylematu
pragnął podzielić ta pozycję

sierżant poczciwe chłopisko
nad szoferem się ulitował
na pół podzielił wszystko
a z punktów wogóle zrezygnował

zapłacił, wracając ku taksówce
wysoko i dumnie unosząc głowę
oni mieli na flaszkę po stówce
on zadowolony ,zyskał połowę.
IDOL