nicola555

 
Rejestracja: 2008-08-05
Chce nieść Twoje usta,chcę widzieć Twe oczy,chcę czuć Twoje serce i dotykać włosy,chcę trzymać Twą rękę i iść aż do słońca...
Punkty177więcej
Następny poziom: 
Ilość potrzebnych punktów: 23
Ostatnia gra

Biały anioł

Życie pełne goryczy i nieszczęść
Łzy osuszyć może odrobina miłości
I choć dziś boli i dławi
I łzy na policzku tańczą
Myśli rozdwojone i ścieżki do nikąd
Dziś poprosiłam Anioła;
                             wyciągnij ręce,otocz ramieniem
                             ześlij nadzieję...
                             powiedz tak cichutko na ucho
                             nikt słyszeć nie będzie...
                             ,,to nic że dziś płyną łzy,to nic
                             jutro wstanie lepszy dzień i słońce zaświeci
                             uwierzyć trzeba''
A wiara to siła...wszystko może
Chcę jeszcze szeptać słowa,,kocham Cię''
Chcę tańczyć w świetle księżyca
I w maju na koncert słowika bilet wykupić
Majowe noce są takie piękne
Gwiazdy drgają na nieboskłonie
Ogromny księżyc majestatycznie wyłania się z ziemi
A w krzaku bzu słowik koncertować nie przestaje
Nawet wiatr zaciekawiony przysiadł na gałązce wiśni zasłuchany
Pamiętasz...dwoje na bujawce
                       moja ręka w Twojej dłoni
                       usta tak blisko Twoich
                       trwaliśmy w majowym słowika graniu
Nawet się nie spodziewałam,że tę noc tak czule będę wspominała
Jak biały anioł dotykiem swych skrzydeł bezszelestnie przysiadł opodal
I zapisywał czar tej nocy na białej kartce papieru
Słowa czarem owiane...
Dziś wróciły tak równo rzędem zapisane...

39577
blog_mb_4555299_6811345_tr_0401237775_1_images?q=tbn:ANd9GcQelFaYSjSsIdODeJeFaVWimages?q=tbn:ANd9GcRPKH-ijEhWeGgo3tbJHG9

Niech się stanie

Ktoś zawołał,ktoś zapukał
Ze snu wybudzona,boso wybiegłam
Przez uśpiony świat
Przez rosy dywany i mgły
Potrzebę taką miałam
Wyciągałam dłonie,wołałam
wiatr włosy rozwiewał
Szarpał cienką koszulkę
Jak by się naśmiewał
Gwiazdka jedna drugiej pytała
                 co mnie tak gna
                 co zobaczyć chciałam
                 wyobraźnia nocą często figluje
                 podpowiada coś złudnego coś nie realnego
Zagubiona szukałam echa
Czaru wspomnień...powrócić trudno
Nie śpiesz się powiedzieć,,kocham''
Być kochaną tak prawdziwie
Najpiękniej jest na świecie
Czy żyć chwilą...czy czekać na
Mój ból mnie przytłacza
Wszystko jest na,,nie''
Ocieram łzy z policzka...udaję uśmiech
Ale wiem że...
                 być może jutro już tu nie będzie mnie

99787837.jpg
fantasy-mixed-media-3.jpg
images?q=tbn:ANd9GcTAX1_EFdh_nPKR6x5oPBN
images?q=tbn:ANd9GcS74gZZL_9CrkGbzxXC1zX

Nocne myslenie

O co pytasz w dzień
         co jest ważne w nocy
O co pytasz jutro
         o czym myślisz dziś
Opowiedz o nicości
         taka jestem dziś
Ciemność się rozciąga
         zagubiona w ciszy
Czysta biała kartka
        ni słowa jednego
Wieczne dylematy
       i schody wciąż w górę
Topniejące niebo...upadłe anioły
Chciałam się uwolnić...od myślenia
Bez strachu dnia tego...co wyrocznią będzie
Bez odwrotu...dokąd uciec
Sens mojego bytu czy rozpadnie się
Na tysiące mało ważnych scen
Pochłonięte nadzieje przez zwątpienie
Pustka..........to monolog z życiem

images?q=tbn:ANd9GcR3NErxDHrVB03Eb5C5aH9

sen-wlosy-kobieta.jpg
twoje-marzenie-to-nie-to-co-znajduj.jpgimages?q=tbn:ANd9GcRnLnZatgkd5hTmN8PRHHt

Jutro czy dziś

Przynieś mi kwiaty z łąki...o nic więcej nie proszę
Zerwij je w pierwszych słońca promieniach
Chcę poczuć rosę co w kroplach na płatkach
                       jak mgła osiada
                       chcę czuć wiatr co w liściach śpiewa
                       zamknę oczy i pobiegnę przez łąki ukwiecone
                       żółte,różowe i liliowe...
                       od ciemno liliowej ostróżki
                       przez chabry granatowe
                      sasanki różowe i rumianki białe
Daj mi to proszę..tak mi tego brakuje
Tylko w tych bezkresach się dobrze czuję
Betonowe miasta...szarość i nuda
Zasłaniam oczy by nie widziały
                                          tej szarości i smutku który
                                          od czasu pewnego zamieszkał ze mną
                                          a to nic dobrego
Zaśpiewam pieśń...wczoraj słowa napisałam
W niej tylko o zdrowie będę wołała
                                          to tylko słowa,ale słowa potęgę posiadają
                                          błądzę myślami po zaułkach
                                          tam gdzie z każdego kątka miłość wyglądała
                                          miłość na każdym listku wypisana była
                                          a każdy nowy dzień uśmiechem się zaczynał
Życie to krucha dziedzina...trzeba ostrożnie kroczyć
Omijać pustynie samotności i przepaści bez słowa
Życie to instrument ze strunami wieloma
                                          grać tylko trzeba wysokie tony
                                          basów nie dotykać
                                          bo basowa to smutna muzyka
Jutro będzie nowy dzień  i czas nowy nastanie
Być może inne doznanie ...
Ale kim jestem dzis...
To pytanie...

Dzisiaj-ilustracja-1.jpgAle ja nie odpowiem na nie...

1369738253_p7qoch_600.jpgimages?q=tbn:ANd9GcRs27XAsegAwcgwxt47CHe


Uwolnić się

Czas zapleciony we wspomnienia
Pomalować słowami obrazy
Ręce w górę wyciągnąć...stanąć jak w modlitwie
                                              poprosić...Panie bądź łaskaw
                                              oddal to co złe,nie zadręczaj mnie
                                              ubierz dni w kolory
                                              mgły letnim wiatrem rozwiej
                                              ochroń skrzydłem swoim
                                              nie gaś płomienia,daj nadzieję
Pogubiłam się...szczęście za drzwiami zostawiłam
Klucz gdzieś zapodziałam
I tak stałam w rozpaczy
Oddzielona progiem bólu,smutku i łez
Wiesz strach wyłania się nieproszony
Szare kąty i samotność szara
Sploty losu,drogi cierpieniem znaczone
Wraca niepewność...dni co daty nie mijają
                                   smak cierpienia
                                   chłód w rąk dotyku
                                   jak piołun goryczą pali ból
                                   do ziemi zgina brak wiary
                                   i sens traci dzień
Zamykam oczy,ale ból nie znika
Łzy bez echa spadają
Niepewność...
Gdzieś biegłam,coś robiłam
Dziś w miejscu tkwię
Pytam echo...warto czy nie
Proszę znajdź moją drogę
Kierunkowskazem oznacz
Serca płomieniem ogrzej chłód co paraliżuje
Niepewność zabija...nie chcę jej
Moje myśli jak noże ranią
Wbijają się głębiej i głębiej...krwawią
Czy wszystko ma runąć,zniknąć,zatracić?
Jak się nazywam,skąd  przybywam
                               Zapomniałam...
                               Dziś nie liczy się!

do-boga.jpg1295904883_by_darbet_600.jpg1339092408_by_legolas1991_600.jpg1337463011_by_lenka1306_500.jpg